- Zarzut: W mediach społecznościowych pojawiły się sugestie, że Nawrocki miał wykonywać gesty hitlerowskiego pozdrowienia, oparte na zdjęciu z 2021 roku, które przedstawiało trzech mężczyzn wykonujących taki gest.
- Dlaczego nieprawdziwe: Zdjęcie dotyczyło Tomasza Greniucha, byłego szefa oddziału IPN we Wrocławiu, a nie Nawrockiego. Instytut Pamięci Narodowej w komunikacie jasno stwierdził, że przypisywanie tego gestu Nawrockiemu to zaplanowana akcja dezinformacyjna. Bartosz Wieliński, pracownik „Gazety Wyborczej”, który początkowo zasugerował taki zarzut, wycofał się z niego, tłumacząc, że padło to „w ferworze dyskusji”.
- Komentarz: Nawrocki wielokrotnie podkreślał, że jego działalność zawodowa koncentruje się na walce z totalitaryzmami, w tym nazizmem, co czyni ten zarzut sprzecznym z jego publiczną postawą.
- Źródła:
- Zarzut: Raport, o którym pisały m.in. Onet i „Gazeta Wyborcza”, sugerował, że Nawrocki utrzymuje bliskie kontakty z osobami związanymi z neonazizmem (np. Grzegorz H., członek Blood and Honour) oraz przestępczością zorganizowaną (np. Olgierd L., skazany za sutenerstwo, czy Patryk Masiak „Wielki Bu”). Zarzucano, że te znajomości nie były przypadkowe i trwały przez lata.
- Dlaczego nieprawdziwe: Nawrocki stanowczo zaprzeczył utrzymywaniu prywatnych relacji z przestępcami czy neonazistami, tłumacząc, że kontakty z tymi osobami były incydentalne, związane z jego aktywnością sportową (boks, kibicowanie Lechii Gdańsk) lub miały charakter resocjalizacyjny (np. spotkanie z „Wielkim Bu” w IPN, gdzie podarował mu książkę Sergiusza Piaseckiego). Raport, na który powoływały się media, jest anonimowy, a jego autorstwo przypisuje się wewnętrznym frakcjom PiS lub środowiskom związanym z Konfederacją, co sugeruje motywację polityczną. Autorzy raportu sami przyznają, że niektóre zarzuty (np. przedstawianie Nawrockiego jako członka grupy Olgierda L.) są „bzdurą” i przerysowaniem. Sam “Wielki Bu” dementuje te informacje.
- Komentarz: Choć Nawrocki znał niektóre osoby z tych środowisk (np. z treningów bokserskich), brak dowodów na głębsze powiązania. Zarzuty te wydają się wyolbrzymione w celu zdyskredytowania go w kampanii prezydenckiej.
- Źródła:
- Zarzut: „Gazeta Wyborcza” donosiła, że Nawrocki, jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, zarezerwował na swoje nazwisko luksusowy apartament na 197 dni w latach 2020–2021 i nie płacił za jego użytkowanie, co miało kosztować muzeum ok. 120 tys. zł. Sugerowano, że korzystał z niego prywatnie, mimo posiadania mieszkania 5 km od muzeum.
- Dlaczego nieprawdziwe: Nawrocki wyjaśnił, że apartament był rezerwowany na jego nazwisko, ale służył głównie do spotkań służbowych z gośćmi muzeum, a on sam korzystał z niego okazjonalnie, np. podczas 10-dniowej kwarantanny w czasie pandemii COVID-19. Podkreślił, że rezerwacje nie generowały kosztów dla muzeum, a apartamenty zostały wybudowane przez poprzednika, prof. Pawła Machcewicza. Muzeum II Wojny Światowej w oświadczeniu zakwestionowało niektóre twierdzenia Nawrockiego, np. że korzystał z apartamentu tylko raz na kwarantannie (stwierdzono, że były dwa takie przypadki) oraz że służył wyłącznie do celów służbowych (był zarezerwowany także podczas jego urlopu). Jednak muzeum nie potwierdziło, że Nawrocki naraził instytucję na straty finansowe. Brak dowodów na to, że Nawrocki nie płacił za korzystanie z apartamentu w przypadkach, gdy było to wymagane, a sprawa jest obecnie badana przez prokuraturę.
- Komentarz: Zarzuty te są częściowo oparte na niejasnościach księgowych i rezerwacjach, ale sugestie o „kradzieży” lub „prywacie” na dużą skalę nie zostały jednoznacznie udowodnione. Oświadczenie muzeum wskazuje na pewne nieścisłości w wyjaśnieniach Nawrockiego, ale nie potwierdza pełnej skali zarzutów.
- Zarzut: Edyta Skotarczak, wdowa po gangsterze Nikodemie Skotarczaku („Nikoś”), zarzuciła Nawrockiemu, że jego książka, napisana pod pseudonimem Tadeusz Batyr, zawiera „liczne półprawdy, kłamstwa i manipulacje”, w tym nieautoryzowane informacje o jej życiu prywatnym (np. o utracie dziecka). Zapowiedziała pozew przeciwko Nawrockiemu.
- Dlaczego sporne: Nawrocki nie odniósł się publicznie do tych zarzutów w szczegółach, ale książka jest oparta na jego badaniach historycznych nad przestępczością zorganizowaną w PRL, co było częścią jego pracy naukowej. Zarzuty Skotarczak mają charakter subiektywny i dotyczą głównie jej odczuć oraz prywatności, a niekoniecznie faktograficznych błędów w publikacji. Brak publicznie dostępnych dowodów na konkretne kłamstwa w treści książki.
- Komentarz: Sprawa jest w toku, a zarzuty Skotarczak mogą być motywowane osobistymi urazami. Bez wyroku sądowego lub szczegółowej analizy książki trudno uznać te oskarżenia za jednoznacznie prawdziwe lub fałszywe.
- Zarzut: Minister sportu Sławomir Nitras stwierdził, że sztab Karola Nawrockiego „w sposób czynny uczestniczy w ukrywaniu” posła PiS Marcina Romanowskiego, za którym wystawiono list gończy w związku z zarzutami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości.
- Dlaczego nieprawdziwe: Nitras nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie tego oskarżenia, a zarzut opiera się na ogólnych sugestiach politycznych. Nawrocki nie skomentował publicznie tej sprawy, ale brak jakichkolwiek konkretnych informacji łączących go z Romanowskim czyni zarzut spekulatywnym.
- Komentarz: Oskarżenie wydaje się częścią politycznej retoryki w kampanii wyborczej, bez podstaw w faktach.
- Zarzut: Posty na X sugerowały, że Nawrocki kłamał w sprawie korzystania ze służbowej limuzyny IPN w kampanii wyborczej oraz podróży służbowych na koszt IPN.
- Dlaczego sporne: Nie ma publicznie dostępnych dowodów potwierdzających te zarzuty. Nawrocki zapowiedział, że w czasie kampanii weźmie urlop w IPN, co miało zapewnić rozdzielność jego działalności politycznej od służbowej.Zarzuty te pochodzą z mediów społecznościowych i nie zostały poparte dokumentami ani oficjalnymi doniesieniami.
- Komentarz: Bez konkretnych dowodów zarzuty te mają charakter spekulacyjny i mogą być elementem kampanii negatywnej.
- Zarzut: W poście na X użytkownik zasugerował, że Nawrocki jest pedofilem, opierając się na rzekomej różnicy wieku między nim a jego żoną oraz innych absurdalnych przesłankach.
- Dlaczego nieprawdziwe: Te zarzuty są ewidentnie fałszywe i niepoparte żadnymi faktami. Różnica wieku między Nawrockim a jego żoną (3 lata) nie ma żadnego związku z pedofilią, a inne twierdzenia w poście są satyryczne lub trollujące.
- Komentarz: Tego typu oskarżenia są typowym przykładem dezinformacji w mediach społecznościowych i nie zasługują na poważne traktowanie.
- Zarzut: Osoby powiązane z PO zarzucają Nawrockiemu kłamstwo w czasie debaty, gdzie miał rzekomo powiedzieć, że ma jedno mieszkanie, gdy tymczasem ma drugie, pojawiały się sugestie o kłamstwie w oświadczeniu majątkowym. Dodatkowym wątkiem są złośliwe pytania “skąd miał na to pieniążki?”, sugerujące niejasne finansowanie
- Dlaczego nieprawdziwe: Karol Nawrocki w czasie debaty wskazał na sytuację “zwykłych Polaków takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie” i mogło to zostać odebrane jako deklaracja, że on także posiada jedno mieszkanie. Zgodnie z oświadczeniem rzecznika sztabu Karola Nawrockiego, wszystkie informacje o posiadanych mieszkaniach Karol Nawrocki zawierał od lat w oświadczeniach majątkowych. Wszystkie informacje były też przedmiotem informacji przedkładanych służbom udzielającym certyfikaty dostępu do informacji niejawnych i owocowały zawsze przyznaniem najwyższych klauzul bezpieczeństwa. Podobne informacje wcześniej podał również Sławomir Cenckiewicz.
- Komentarz: Wszystkie oświadczenia majątkowe Nawrockiego przechodziły pozytywną weryfikację, nawet przez ABW przed wydaniem certyfikatu bezpieczeństwa. Cenckiewicz już wcześniej sugerował nielegalne wykorzystanie służb (ABW) w celu zdyskredytowania kandydata. Informacje ujawnione przez portal Onet zawierały dane z teczki postępowania sprawdzającego, a wcześniejsze liczne sygnały z ABW sugerowały duże zainteresowanie teczką Nawrockiego przez dowództwo służby. Z publikacji medialnych i oświadczenia rzeczniczki sztabu Nawrockiego wiadomo, że przekazał on p.Jerzemu środki na wykup własnościowy mieszkania oraz zobowiązał się do wsparcia w zamian za własność mieszkania po jego śmierci. Na podobnej zasadzie mieszkanie posiadają państwo Trzaskowscy (umowa dożywocia).
- Źródła:
- Zarzut: Sztab Nawrockiego wyprzedzając atak Onetu opisuje okoliczności nabycia mieszkania i historię pana Jerzego. Trolle Giertycha i paru posłów PO sugeruje żwiązek Nawrockiego ze zniknięciem p.Jerzego.
- Dlaczego nieprawdziwe: Jak można przeczytać w artykule Onetu: “mężczyzna został umieszczony w jednym z DPSów i pracownicy się nim zajmują”.
- Komentarz: Ponownie Onet gra tajnymi danymi z teczki postępowania sprawdzającego ABW. Atak został rozbrojony przez oświadczenie Emilii Wierzbicki i opisanie całej historii. Giertych mimo to uruchomił swoją farmę trolli i wraz z paroma bystrzakami (Szczerba) podbijali narrację sugerującą zabójstwo p.Jerzego przez Nawrockiego w celu usunięcia niewygodnego świadka. Jest to tak perfidne pomówienie, a przy tym tak nieudolna koordynacja działań, że ręce opadają.
- Źródła:
- Zarzut: Rafał Trzaskowski w czasie swojego występu w ramach prowadzonej kampanii opisał konwencję wyborczą Nawrockiego “partyjnym wiecem” i to “zorganizowanym przez Jarosława Kaczyńskiego”
- Dlaczego nieprawdziwe: Konwencja w Łodzi zorganizowana była przez Komitet Wyborczy Karola Nawrockiego
- Komentarz: Trzaskowski podążą cały czas za budowaną przez PO narracją o rzekomym partyjnym kandydacie Nawrockim, gdy tymczasem Karol Nawrocki nigdy nie był członkiem PiS, a jest jedynie kandydatem popieranym przez tą partię. Jest to zabieg mający na celu przypięcie łatki, tak jak wielokrotne nazywanie Nawrockiego kolegą bandytów.
- Źródła:
- Zarzut: Marta Nawrocka w 2020 roku umorzyła śledztwo w sprawie przemytu papierosów i alkoholu znanemu bandycie z Gdańska - skarb państwa stracił 40 mln złotych
- Dlaczego kłamstwo: Marta Nawrocka jest funkcjonariuszką Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), gdzie zajmuje się kontrolą przemysłu naftowego, spirytusowego oraz zwalczaniem nielegalnego hazardu. Jako taka nie ma uprawnień do umarzania postępowań skarbowych – zgodnie z polskim prawem, decyzje o umorzeniu śledztw podejmuje wyłącznie prokurator lub sąd, a nie pracownicy KAS.
- Komentarz: Konto zamieszczające te ordynarne kłamstwo jest prawdopodobnie jednym z alter-ego Tomasza Wiejskiego, znanego hejtera i autora zmyślonych paszkwili na temat PiS i osób z nim powiązanych. Proste sprawdzenie uprawnień pracownika KAS pokazuje, że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca.
Wiele zarzutów wobec Nawrockiego pojawiło się w kontekście kampanii prezydenckiej 2025 roku i ma charakter polityczny, co sugeruje motywację do jego dyskredytacji. Anonimowy raport, na który często powołują się media, jest źródłem o niejasnym pochodzeniu, co podważa jego wiarygodność.
Nawrocki w odpowiedzi na zarzuty podkreślał, że są one „manipulacją prawd, półprawd i zupełnych kłamstw oraz że jego życie zawodowe było poświęcone walce z totalitaryzmami.
Niektóre kwestie, jak sprawa apartamentu czy książki o „Nikosiu”, są nadal badane (np. przez prokuraturę lub w procesach sądowych), więc ostateczne rozstrzygnięcie może wymagać czasu.
Zarzuty pochodzące z mediów społecznościowych (np.) często mają charakter emocjonalny i nie są poparte dowodami, co czyni je mniej wiarygodnymi.
Źródła: Opracowanie własne, na podstawie źródeł z portalu X.com i podpowiedzi GROKa.