Ojcem Wandy Nowickiej był Kazimierz Nowicki, przez długie lata komunizmu pracownik PLL LOT na placówce w Wiedniu. Jak się domyślacie, prominentny urzędnik na takim stanowisku nie mógł umknąć uwadze komunistycznego reżimu.
Kazimierz został więc wytypowany, a następnie zwerbowany przez "Długie ramię Moskwy" (c) @Cenckiewicz , czyli Zarząd II Sztabu Generalnego - komunistyczny wywiad wojskowy. Pozyskał go a następnie został oficerem prowadzącym mjr Henryk Rowiński.
Zanim rodzice Wandy się rozwiedli, przyszła pani marszałek, dzięki wstawiennictwu stosownych organów komunistycznego państwa, nie miała problemu w uzyskaniu dziecięcego paszportu i wyjazdach w odwiedziny do ojca. Sama chwali się tym w wywiadach.
Kazimierz Nowicki zmarł w 1976 roku. Dla komunistycznego wywiadu wojskowego strata tak ważnego tajnego współpracownika była bolesna. Odnotowano to zresztą w stosownej dokumentacji służbowej.
Matka Wandy Nowickiej Irena wyszła ponownie za mąż za Kazimierza Albina i przyjęła nazwisko Nowicka-Albin. Małżonków połączyła z pewnością miłość, ale coś jeszcze. Oboje byli tajnymi współpracownikami komunistycznej Służby Bezpieczeńtwa.
Irena Nowicka-Albin współpracowała najpierw z UB, a następnie z SB, jako TW ps. Jan. Współpraca trwała przez 30 lat (1954-1984). Z kolei Kazimierz Albin to TW ps. "Jędrek" i "X" (1967-1976).
Nie dziedziczymy w genach poglądów. Są one efektem wychowania oraz naszych własnych decyzji. Myślę jednak, że teraz nieco lepiej rozumiem już czemu syn Wandy Nowickiej został stalinistą, który publicznie pochwalał mord polskich oficerów w Katyniu.
autor: John Bingham
źródło: https://x.com/MrJohnBingham/status/1839955411811618921